Nie ma nic lepszego od pisania pamiętnika...Niektórym to może się wydawać idiotyczne i bez sensu, ale ja sama jestem totalna idiotką i będę go pisać. . . A wiec zaczynamy...
Wszystko zaczęło się na ślubie mojej siostry ciotecznej, Loren. Był tam on . . . Harry Styles. Ten za którym szalałam kilka dobrych lat. Bitch Please! Nadal szaleję! Jego kuzyn brał ślub z Loren. Pod kościołem stał tłum fanek. Gdy ceremonia dobiegała końca tłum wbiegł do kościoła i zaczął krzyczeć do Harry'ego.Nie minęło pięć minut, a dziewcząt nie było już w kościele, bo mężczyźni obecni na ślubie je szybko wyprowadzili. Gdy już wychodziliśmy, dziewczyny rzuciły się na biednego Harold'a i błagały o autografy i zdjęcia. Po dwudziestu minutach jechaliśmy na wesele.Gdy byliśmy już na miejscu chciałam zagadać do Hazzy, ale on był zajęty nimi . . . Olivia, Brook i Alex (Moja imienniczka Grrr...) One są co najmniej wredne i strasznie próżne . . . Harry stał przy nich w rozpiętej marynarce, poluzowanym krawacie i miał ręce w kieszeniach. To tak bosko wyglądało! Śmiał się z nimi i rozmawiał. Jak na wczesną wiosnę, było Gwen, Caroline i Elizabeth.Uwielbiam je, są wspaniałe. Potrafimy się śmiać ze wszystkiego, dosłownie. Nagle poczułam czyjąś dłoń na swoim ramieniu. Odwróciłam się i zobaczyłam te cudowne stworzenie. moje serce strasznie zaczęło mi walić.
podejrzanie słonecznie i ciepło . . . Miałam wrażenie, jakby było lato.Ciągle się na niego gapiłam i gapiłam . On był boski! Delikatny wiatr ruszał jego loczkami i jak się uśmiechał miał te cudowne dołeczki w policzkach! Normalnie umarłam! Przyszły moje trzy siostry cioteczne
- Tak? - Zapytałam
- My się znamy no nie? - Zapytał loczek.
- Tak, a co?
- A nic . . . Masz bardzo ładna sukienkę.
- Dziękuję, za to ty masz urocze dołeczki w policzkach.
- Hahaha dziękuję bardzo . - Powiedział z uśmiechem
Zauważyłam, ze Trójca (Bo tak nazywam Olivię, Brook i Alex) mnie obserwują i coś do siebie mówią.
- One ci kazały tu przyjść? - Zapytałam Harry'ego patrząc się na nie z wyrzutem.
- Nie, wcale nie . . . Dlaczego tak sądzisz?
- Bo ciągle się patrzą . . .
- Omm . . . To się odwróć.
- Dobra, nieważne . . . Idziesz do środka? - Zapytałam go.
- Jasne -Odpowiedział i złapał mnie za rękę . Myślałam, ze zaraz umrę ze szczęścia.
- Widzę, że fanki nie odstępują cie na krok. Ja jestem ninja i nikt nie wie, że tu jestem hahah - Powiedziałam do niego gdy wchodziliśmy do środka.
- No trak . . . Wiesz co?
- Co? - Zapytałam
Czuję się jak Niall na ślubie Greg'a . . . Jest dokładnie tak samo, tyle, że mi chyba nikt nie lizał samochodu ... Biedny Niall
- Słyszałam o tym. Wtedy mogły sobie odpuścić, na prawdę.
- I teraz także.
- No tak . . .
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
PRZEPRASZAM, ZE MNIE TAK DŁUGO NIE BYŁO I , ŻE JEST TO TAKIE KRÓTKIE, ALE PO PROSTU NIE MIAŁAM CZASU NA PISANIE : /
wow!!! Naprawdę mega opowiadanie <33 Więcej, więcej!! Nie mogę się doczekać następnego rozdziału xoxo
OdpowiedzUsuńKiedy nastempna czesc nie moge sie doczekac
OdpowiedzUsuńBASKA