piątek, 30 listopada 2012

Imaginy z gifami :)



*Przyjeżdżasz do firmy po ekipę remontową*

Ty: Potrzebuję fachowców..
Facet: Czy oni mogą być?


 
Ty: ..........



Ty:Pokażcie mi jak robicie pompki


Louis:



Niall:


Ty:No dobrze...To teraz skaczcie przez siebie.



Liam:



Niall:

Ty: Ok...



Ty: Mamo! Poznaj moich mężów!

Mama: Jeśli jeszcze raz pokażesz mi plakat to..

Ty: Siedzą na kanapie! To jest : Zayn,Harry,Liam,Louis i Niall

Chłopaki:



Twoja mama: [T.I.].. Powiedz mi.. Co im się dzieje?

Ty: Takie tam małe ADHD...



środa, 28 listopada 2012

No..............I mamy tatuaż Niall'a

 Przepraszam że tak długo mnie nie było, ale szkoła...  Dodam zdjęcie tatuażu Niall'a
Niall już nie jest tym "rodzynkiem" jak go wcześniej nazywano.... Ma tatuaż z napisem "HUMAN" (CZŁOWIEK) taki fajny kodzik kreskowy :) mam nadzieję ze nie zrobi sobie więcej tatuaży...chociaż nie tyle ile Hazza..




środa, 21 listopada 2012

Niall cz.2

  Chciałaś iść spać ,ale wiadomość od Niall'a nie dawała ci zasnąć.Ciągle próbowałaś rozgryźć o co mu chodziło... Miałaś ochotę do niego napisać ,ale coś cię zatrzymało.. był to stan konta  było  puściutkie....
Postanowiłaś że poczekasz do następnego dnia i dowiedzieć się szczegółów ,tak jak ci powiedział.
 Następnego dnia zjadłaś śniadanie ubrałaś się i szykowałaś się na spotkanie.
-Gdzie ty się wybierasz?-spytała ciebie mama
-Na spotkanie-odpowiedziałaś
-Z kim?-zapytała
-Po co ci to?-spytałaś
-Bo chcę wiedzieć..-odpowiedziała.
-No z  Niall'em no..-odpowiedziałaś z niechęcią
-Tym co mieszkał  wtedy obok nas jak mieszkaliśmy w Irlandii jeszcze?-zapytała by się upewnić.
-Tak ,tym-odpowiedziałaś-muszę już iść paa!-pożegnałaś  się i wybiegłaś z domu.
  Gdy jużweszłaś do Nandos zauważyłaś tam Niall'a wcinającego jedzenie.
-Cześć-przywitałaś się.
-O! Cześć [T.I.] !-przywitał się , wstał i cie przytulił.- dziękuje ci że przyszłaś-powiedział
-Nie ma za co-odpowiedziałaś -Dla czego chciałeś się ze mną spotkać?-spytałaś.
-Bo..Bardzo dawno cie nie wiedziałem i się stęskniłem.-powiedział.
-Ja ciebie też-odpowiedziałaś i łza spłynęła ci poi policzku ze wzruszenia.
-Dlaczego płaczesz?-spytał zaniepokojony
-Bo ... kiedyś to łaziliśmy razem po drzewach , taplaliśmy w kałużach .Razem brudziliśmy się w kwiatkach i je łamaliśmy skacząc jak jakieś małpy i moja ma m się na nas wściekała ale i tak nam to uchodziło na sucho...Wszystko robiliśmy razem...Spędzaliśmy ze sobą całe dnie... Kiedy musiałam wyjechać płakałam przez tydzień..Wiedziałam że ciebie już nigdy nie spotkam...-powiedziałaś i wybuchłaś płaczem.
-Nie płacz bo ja zacznę jeszcze gorzej.-powiedział do ciebie mocno cię przytulając.
  Gdy się już uspokoiłaś poszliście na spacer.Było już ciemno.Szliście przez ulicę i nagle napadła was grupa dziewczyn.
-Fanki?-spytałaś go.
-Tak, ale skąd ty wiesz że to fanki?-spytała się ciebie.
-Ma się źródła.. -odpowiedziałaś z uśmiechem
  Gdy grupa się rozeszła Niall się ciebie zapytał:
-No, ale skąd ty wiesz że to moje fanki? i że w ogóle fanki?
-Weszłam na twitter'a i tam zobaczyłam twoje zdjęcia i się spytałam tej dziewczyny co je dodała skąd je ma i czy ciebie zna.. No i ona  powiedziała mi ze ty jesteś w zespole itd. później o was trochę poczytałam .. No i teraz wiesz skąd wiem..-odpowiedziałaś z uśmiechem.
-Aha....-odpowiedział- Już jest dość późno... Może cię odprowadzę do domu? Jeśli chcesz oczywiście..-zaproponował
-Nie ma sprawy-zgodziłaś się - Może chcesz spotkać moich rodziców? dawno się nie widzieliście.-zaproponowałaś.
-W sumie.. Dlaczego nie...-odpowiedział.
-To chodźmy- powiedziałaś
  Podczas drogi wspominaliście dawne czasy...Ciągle się śmialiście i ludzie się na was dziwnie patrzyli.
Jakaś dziewczyna do was podbiegła i zadała ci pytanie:
-Ty z nim chodzisz bo jest sławny i bogaty? Ciekawe skąd ty się tak nagle wzięłaś? Ty go nie kochasz!Ona jest z tobą dla pieniędzy i dla sławy Niall!
  Niall się wkurzył i powiedział.
-My wcale nie jesteśmy ze sobą! Ona jest moja najlepsza przyjaciółką! Znamy się praktycznie od urodzenia! W ogóle ty nic o niej nie wiesz! Nic!-na wrzeszczał na nią.
-Niall daj spokój! Proszę...-powiedziałaś.
-To niech ona ciebie nie osadza i za razem mnie wkurza!-odpowiedział
-Przepraszam ... ja... ja nie wiedziałam...-odpowiedziała i się popłakała.
-Nie płacz! Jesteś tylko człowiekiem.. Wierzysz prawie we wszystko co do ciebie powiedzą... -pocieszyłaś ja i przytuliłaś.
-To ja przepraszam....nie wiem co we mnie wstąpiło po prostu...Wkurzyło mnie ,że tak ktoś sądzi..
-Nie ma sprawy-odrzekła
Gdy dziewczyna się już uspokoiła i ogarnęła poszliście dalej.Już się zbliżaliście do domu gdy napotkałaś swoje dwie przyjaciółki.. były to Jessica i Caroline.
-[T.I.]! -zaczęły krzyczeć z entuzjazmem biegnąc do ciebie.
" O mój Boże.." -pomyślałaś
-No cześć!-przywitałaś się.
-O mój Boże! O mój Boże! Nie! To nie jest prawdą  ! Nie może!-zaczęła krzyczeć Caroline
-Co ? -spytałaś
-Ty to Niall Horan? T...t.. ten z One Direction?-spytała go.
-Yyyy... No tak.. -odpowiedział
-D...D...Dasz mi swój autograf i zrobisz sobie ze mną zdjęcie?- zapytała Caroline
-Mi też!-powiedziała Nicole.
Gdy już towarzystwo się rozeszło poszliście już do  twojego domu.




poniedziałek, 19 listopada 2012

Louis cz.3

-Czy sprawisz mi ten zaszczyt i będziesz moją dziewczyną?-Spytał.
-Tak.-Odrzekłaś szczęśliwa i go przytuliłaś.
-Uuuuuuuuu-zawyli chłopcy-To my was zostawimy samych!-powiedział Liam
-A spaghetti za was kto zje?-spytałaś.
-Aaa.. No tak.-przypomniał sobie Zayn.
  Usiedliście do stołu i zaczęliście jeść. Liam zauważył coś w swojej porcji , rzucił makaronem w Louis'a i krzyczał:
-Louis! ty chcesz mnie otruć?!
-To była bazylia!-powiedziałaś
-We mnie tym rzucasz?!-spytał się Lou Liam'a
 Lou chciał rzucił w Liam'a ,ale przypadkowo dostał Harry.
-Moje włosy!-zakrzyczał i rzucił w ciebie.
-Ejjj! Ja myłam włosy!-wydarłaś się i chciałaś rzucić w Hazze ,ale makaron przykleił się do ściany.
-Oj...Karamba!-powiedziałaś
 Louis wziął garść makaronu wraz z sosem z talerza i wysmarował nim twarz Zayn'a.
-Looooouis! Już nie żyjesz!-Zayn rzucił się na Louisa i zaczął go smarować spaghetti.
  Gdy było już po wszystkim ujrzałaś praktycznie całą kuchnię w spaghetti. Az ci się źle robiło jak myślałaś o tym że będziesz musiała sprzątać to pobojowisko.
-Ładną mam kuchnie...-odpowiedziałaś
-Stylowa!-odpowiedział żartobliwie Harry.
-My ci to pomożemy sprzątać!-powiedział Niall
-Właśnie!-odpowiedzieli pozostali chórem.
  Sprzątanie zajęło wam nie całe pół godziny.
-Mam pomysł!Pójdźmy do kina!-zaproponował Louis
-Dobra!-zgodził się Harry.
-Ja to mówiłem do [T.I]... nie do ciebie..-odpowiedział Louis
-Mogą z nami iść jeśli chcą-powiedziałaś do Lou
-Możemy?-spytał z nadzieją Niall
-Tak-odpowiedział Louis
-Tak! hahaha-ucieszył się Zayn
   Wybraliście horror.Poszliście na salę kinową i się zaczęło..
-Ja się boje! Louis przytul mnie!-szeptał Harry
-Głooooodny jestem!-jełczał Niall
-Dlaczego ona nie ucieka no?-komentował Liam.
    Jedynie Zayn był spokojny bo spał.
Przyszedł jakiś facet z latarka i was upomniał.
-AAAAAAAAAAAAAAAA! Raziiiiii!!! Ałaaa!-zaczął krzyczeć Louis
-Nie drzyj się debilu bo mnie obudziłeś!-powiedział niemrawo obudzony Zayn
-Raz,raz ! wyłazić mi z sali!-powiedział facio machając latarką.
  Wyszliście na korytarz i Niall zaczął gonić Liama żucając w niego popcornem.
-Możecie się uspokoić?-upomniała ich sprzątaczka
-No dobrze..-powiedział smutny Niall
-Zawsze to się tak kończy?-spytałaś
-Dzisiaj koleś się z nami łagodnie obchodził.-odpowiedział Lou
-Czyli było gorzej?-spytałaś.
-Tak, było.-odpowiedział.
-Zbieramy się..Chodźcie już.-powiedział Harry.
Poszliście do domu chłopaków i siedziałaś tam do białego rana.





piątek, 16 listopada 2012

Niall cz. 1 : D

   Ty i Niall byliście najlepszymi przyjaciółmi praktycznie od urodzenia. Przeprowadziłaś się z rodzicami do Londynu i twój kontakt z Niall'em nie był już tak dobry. Dzwoniliście do siebie co jakiś czas ,ale bardzo rzadko.Pewnego razu gdy szłaś do sklepu jakiś chłopak cie zaczepił ,a ty się do niego odwróciłaś i zobaczyłaś że to był Niall.
-Niall?-spytałaś dla pewności.
-[T.I]! jak dobrze cie znów widzieć!- powiedział szczęśliwy Niall.
-Prawie cię nie poznałam!-powiedziałaś
-Ja ciebie poznałem...W ogóle się nie zmieniłaś. Tylko  urosłaś.
-Naprawdę?-spytałaś
-Tak, naprawdę
-Co cie tutaj sprowadza?-spytałaś
-Mieszkam tu z przyjaciółmi -odpowiedział z uśmiechem.-Gdzieś szłaś?-spytał.
-Szłam do sklepu po coś na ząb ,a ty?.-odpowiedziałaś.
-Ja się umówiłem  na spotkanie.-odpowiedział.
-Z dziewczyna?-zapytałaś  wścibsko ,ale żartobliwie.
-Nie, z kolegami.-odpowiedział-jestem sam-dodał
-Przepraszam cie ze cie zatrzymałam!-powiedziałaś
-Nie ma sprawy.O! i właśnie.. zmieniłem nr.telefonu.Podam ci go ok?-spytał
-Dobrze-odpowiedziałaś.
Wymieniliście się  swoimi numerami .
-Kiedyś się jeszcze spotkamy-powiedział
-Kiedyś tak-odpowiedziałaś.
Przytuliliście się na pożegnanie i poszliście w swoja stronę.
-Żegnaj!-powiedziałaś
-Do zobaczenia!-odpowiedział.
Poszłaś do sklepu kupiłaś potrzebne artykuły i poszłaś do domu.Spotkałaś swoje przyjaciółki które były strasznie czymś podekscytowane i chciały ci pokazać jakąś piosenkę.
Piosenka ci się spodobała i poprosiłaś żeby ona ci ją przesłała .
Pożegnałaś się z nimi bo im się gdzieś bardzo śpieszyło.
Przez cała drogę do domu słuchając tej piosenki bo naprawdę ci się bardzo spodobała.
Przyszłaś do domu i zastałaś  tam swoich rodziców jedzących obiad.
-Ejjj! Skąd wzięliście jedzenie?Przecież ja miałam kupić coś na obiad!-powiedziałaś z oburzeniem.
-Za długo byśmy czekali , wiec zamówiliśmy ..-powiedziała do ciebie twoja mama
-Spotkałam dzisiaj Niall'a jak szłam po zakupy.-powiedziałaś
-Tego Niall'a Horan'a? Ten syn naszego byłego sąsiada?-spytał cie twój tato.
-Tak, ten.Wiecie że on tutaj mieszka?-spytałaś siadając na krześle.
-Naprawdę?Jak teraz wygląda?-spytała cie twoja mama.
-Fajnie...-odpowiedziałaś.
-Czyli jak?-spytała cie ciekawska mama.
-No urósł no..-odpowiedziałaś i zaczęłaś jeść obiad.
-Za tydzień jedziemy w delegację do Polski na 2 miesiące.-powiadomił cie tata.
-NA ILE?!-spytałaś nie dowierzając.
-Dwa miesiące-odpowiedziała ci mama
-No wiem.. Słyszałam..Ale dlaczego na tak długo?
-Nie wiem.-odpowiedziała ci mama.
-Ale ja sobie nie poradzę przez dwa miesiące!-krzyknęłaś.
-Poradzisz! Na pewno! Poza tym zostawimy ci jakieś środki do życia i będziemy płacić rachunki.-pocieszył cię tata.
-No mam nadzieje...-powiedziałaś-Idę do pokoju jakby co..-powiadomiłaś rodziców i pobiegłaś do pokoju
-A talerz po tobie kto umyje?-spytała mama
-Ty masz bliżej!-odpowiedziałaś
-No tak...Mogłam się tego spodziewać-powiedziała twoja mama.
  Od razu rzuciłaś się do komputera i weszłaś na Twitter'a.Zobaczyłaś tam pełno zdjęć Niall'a.
Zdziwiłaś się że ktoś o nim wie. Nagle zobaczyłaś zdjęcie Niall'a z mikrofonem w ręku ,a pod sceną na której stał było mnóstwo dziewcząt z jakimiś plakatami.Poza nim na zdjęciu było jeszcze czterech chłopaków.
-Kto to jest?-spytałaś jakąś dziewczynę tweetując do niej.
-Nie wiesz? To jest One Direction! Niall to jeden z członków zespołu!-odpowiedziała ci.
  Zatkało cie .Nie wiedziałaś co o tym sądzić.Teraz wiesz dlaczego tutaj mieszka.
Poczytałaś trochę więcej o zespole i dowiedziałaś się ze na początku byli w X-Factor ,później złączono go , Harry'ego , Liam'a , Louis'a i Zayn'a w zespół. Później wyszedł teledysk do debiutanckiej piosenki "What Makes You Beautiful" itd. Poczytałaś o nich trochę i słuchałaś ich piosenki.Bardzo ci się spodobały.Ta piosenka którą masz od przyjaciółki była właśnie ich autorstwa.
Zaimponowali ci.Postanowiłaś zapytać się kiedyś Niall'a o zespół ,ale to będzie w swoim czasie.
Dostałaś SMS'a od Niall'a. Było w nim napisane:
"Jutro 12.30 w Nandos (przyjdź to jest ważne szczegóły jutro)"
Nie wiedziałaś o co chodzi...
"Dobrze.. Przyjdę"-odpowiedziałaś





środa, 14 listopada 2012

Louis cz.2

   To było takie romantyczne.
-Dzięki, uratowałeś mi życie. -powiedziałaś z silnym biciem serca.
-Drobiazg-odparł.
-To było piękne jak mnie złapałeś..Dziękuje ci za to.-powiedziałaś.
-Powtarzasz się.. Poza tym już mówiłem nie a za co.-powiedział z uśmiechem.
-Wiesz co , ja już mam dosyć wrażeń na dziś. Może pójdę już.-powiedziałaś
-No coś ty, odprowadzę cie-zaproponował.
-Ok , dobry pomysł.
  Wyszliście z klubu i poszliście do twojego domu.
 Gdy już weszliście do domu zdieliście  buty  i poszliście do salonu.
-Może oglądniemy jakiś film?-spytał.
-Ok, a jaki?-spytałaś
-No  nie wiem może horror?
-Dobrze.-odpowiedziałaś.
I gdy włączyliście film oglądaliście go przez  cała noc.Gdy były jakieś naprawdę straszne sceny` to on wtedy cie przytulał.To było takie urocze.Nawet nie zauważyliście kiedy zasnęliście.
Wstaliście przytuleni doi siebie na kanapie.
Gdy już zjedliście śniadanie przyszli jego koledzy.
-[T.I.] To jest Harry , Liam ,Louis ,Zayn i Niall .
-Hej [T.I]!-powiedzieli chłopcy chórem.
-Witajcie! -odpowiedziałaś z uśmiechem.
-Nasza piosenka w radiu!-krzyknął radośnie Harry.
-Że co? O co chodzi? Nic nie mówiłeś że ŚPIEWASZ!-krzyknęłaś.
-No wiesz..Nie wiesz wielu rzeczy..np.ze potajemnie chce być zebrą itp.-powiedział zacieszony Harry.
-Zamknij się debilu!-krzyknął Louis.
-On kocha marchewki!-krzyknął Zayn
-Zazdrościsz?-krzyknął Lou.
-On gada z wypchanym gołębiem!-powiedział entuziastycznie Niall.
-Wcale ze... NIE!-wydarł się Lou na cały głos.
  Zaczęłaś się tak śmiać ,że aż się przewróciłaś i tarzałaś się na podłodze śmiejąc wniebogosy. Byłaś cała czerwona ze śmiechu  ,a Harry , Niall ,Zayn i Liam się śmiali z ciebie.
-Fajnie ,że cie to śmieszy ..-powiedział Louis
-Oj! Nie przesadzaj! To jest urocze!-powiedziałaś-Nie miałam nic złego na myśli!-pocieszyłaś go.
-Serio?-spytał znudzonym głosem
-Serio.-odpowiedziałaś
-[T.I.]...Kocham cie.-Powiedział  Lou
Zatkało cie. Nie wiedziałaś co powiedzieć.
-Ja ciebie też!-odpowiedziałaś i się popłakałaś.




 ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
jutro postaram się dodać cz.3 lub imagin o Niallu

wtorek, 13 listopada 2012

Liam cz.2

 Następnego dnia wstałaś, ubrałaś się i umyłaś. Zjadłaś śniadanie. Zobaczyłaś, że jest 11:00, ale była sobota. Zobaczyłaś, że dzwoni ci telefon. To był Liam. Odebrałaś i powiedziałaś:
-Hej.
Liam odpowiedział:
- Hej co tam u ciebie? Wyspałaś się? Nie obudziłem Cię?
Odpowiedziałaś:
- U mnie spoko.. Wyspałam się.. .. i już wstałam pół godziny temu.. A po co dzwonisz?
Liam powiedział:
-Po to, aby się zapytać czy chcesz się ze mną wybrać za godzinę do parku. Więc chcesz się przejść ze mną do parku?
Odpowiedziałaś:
-To może zapukam jak już będę gotowa, co?
Liam zaśmiał się i odpowiedział:
-No dobrze.
Minęła już godzina, a ty już wychodziłaś z domu. Zamknęłaś dom na klucz i poszłaś po Liama.
Gdy już tam byłaś zapukałaś. Otworzył Zayn i powiedział:
-O! Witaj [T.I] przyszłaś do Liama co nie?
Uśmiechnęłaś się i odpowiedziałaś:
-Hej Zayn, tak przyszłam do Liama.
Zayn powiedział:
-To może ja Cię wpuszczę, bo nie będziemy tak tu stać.
Weszłaś do domu. Pierwsze co zobaczyłaś to Niala siedzącego na kanapie w salonie jedzącego kanapki. Z kuchni wyszedł Liam i Cię pocałował w usta i powiedział :
-Wejdź do salonu,bo ja jeszcze muszę się przebrać.. Przepraszam, że się nie wyrobiłem, ale zagadałem się z Harrym i Louisem więc Przepraszam..
Odpowiedziałaś na to i uśmiechnęłaś się:
-Nic się nie stało poczekam.
Ściagnełaś buty i weszłaś do salonu, a następnie usiadłaś na kanapie.
Siedział tam Harry z Niall'em, którzy zaczęli z tobą gadać :
-O witaj [T.I] ! Jak tam u Ciebie? - Powiedział Harry.
- Hej Harry, a dobrze a u Ciebie? -Zapytałaś.
-Też dobrze, a jak tam u was?
-Nas? Aa.. Ja i Liam?
-Tak - powiedział Harry.
Zawstydziłaś się i odpowiedziałaś:
-Emm.. ym.. e.. Dobrze..
-[T.I] nie musisz się wstydzić.. - powiedział Harry po czym się uśmiechną.
-Heh.. -odpowiedziałaś.
Usłyszałaś, że Liam powiedział:
-Chodź [T.I] już się zebrałem
Odpowiedzialaś:
-Ok..
-Paa Harry, paa Nial - pożegnałaś się z chłopcami, założyłaś buty i poszłaś Liamem.
Gdy już wróciliście z parku poszliście do Ciebie. Siedzieliście w ogrodzie aż nagle zaczął padać wielki deszcz. Weszliście do domu i czekaliście aż przestanie padać. Jak już przestało padać Liam powiedział:
-Ja już muszę niestety iść..
Odpowiedziałaś z lekkim smutkiem :
-No dobra .. To paa.. - Po czym przytuliłaś Go i pocałowałaś.
Liam założył buty i wyszedł.
Była 23:00. Pomyślałaś, że już pójdziesz spać. Więc umyłaś się, ubrałaś w piżamę i poszłaś spać.





^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Miałam dodać o Lou wczoraj ale jak go przepisałam to gho przypadkowo usunełam .. nie będę miała dużo czasu żeby pisać imaginy :, nie bądą już codziennie

poniedziałek, 12 listopada 2012

Cz. 2 wywiadu z 1D :)

Tu jest link do wywiadu : D -wyw.2 cz.


             ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

czwartek, 8 listopada 2012

Louis :) Ola S. pisała :) dla Uli z klasy :>

  Pewnego dnia byłaś w pizzerii w której pracowałaś. Kończyłaś już pracę i poszłaś się przebrać do szatni. Właśnie wychodziłaś z szatni i wpadłaś na jakiegoś chłopaka.
-Przepraszam - odrzekłaś i szybko wybiegłaś z pizzerii.
Gdy się na niego popatrzyłaś zauważyłaś że mu wpadłaś w oko bo puścił ci oczko.
Gdy wróciłaś do domu zorientowałaś się ze  zgubiłaś swoją ukochana bransoletkę którą dostałaś od swojej PNCŻ jako znak przyjaźni. Z panika zaczęłaś przewracać dom do góry nogami szukając tej bransoletki.
Pomyślałaś że mogła ci spaść wtedy gdy wpadłaś na tego chłopaka.
Następnego dnia  gdy przyszłaś do pracy i już się przebrałaś to znów go spotkałaś tego chłopaka.
-Cześć maleńka!-rzekł chłopak
-Yyy...cześć..-odpowiedziałaś
-Yyy....no...yyy..-upuściłaś wczoraj  bransoletkę i ja ją podniosłem.
-Wiesz co.Spodobałaś mi się-odrzekł.
-Wow!Dzięki za bransoletkę!-powiedziałaś nieśmiało.
-Może się wymienimy numerami?-spytał - Jestem Louis.
-Ok, może być-podziałaś z uśmiechem.
 Gdy wieczorem już się wykapałaś zadzwonił telefon.Był to Louis.
-Hejka -zagadał.-Jutro jest dyskoteka i pomyślałem że może byś poszła ze mną..Bliżej się poznamy..Co ty na to?--spytał
-To świetny pomysł jutro będę.-odpowiedziałaś.
-To jak mi podasz adres to po ciebie przyjdę-odrzekł.
 Wtedy podałaś mu adres  i się pożegnałaś. Przez  cała noc nie spałaś i myślałaś o jutrzejszym wieczorze.
Następnego dnia byłaś tak szykownie że aż błyszczałaś.
Wtedy ktoś zadzwonił do drzwi.Był to Louis.
-Wow! Ślicznie wyglądasz!-powiedział  z entuzjazmem
-Dzięki ty też-odpowiedziałaś.
Pojechaliście  razem  na dyskotekę limuzyna Louisa i piliście szampana.
-O! Jesteśmy na miejscu,pozwól, że otworzę ci drzwi-odrzekł.
-Dziękuję-powiedziałaś.
Poszliście razem do klubu.Na początku było trochę sztywno,ale po kilku chwilach Louis zapoznał cie z jego przyjaciółmi.Wydawali się sympatyczni.Zjedliście pizzę ,a potem Louis zaprosił cie do tańca.
Przetańczyliście cały wieczór. W pewnej chwili poszłaś na schody bo spotkałaś swoja koleżankę..
Gdy z nią rozmawiałaś podwinęła ci się noga i spadłabyś. I nie skończyłoby się to dobrze gdyby nie to, że Louis złapał cie w ramiona.



wtorek, 6 listopada 2012

To jest chore!

Jakby co Maryla kazała  mi to dodać...Ten imagin jest chory!..Czytał go Zayn i rodzina Lux.
ta babka jest dziwna co to pisała.. Brzuch mnie przez to bolała i ma zryta psychikę..

Tu jest ten imagin(na dole jest przetłumaczone)


   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Przepraszam

Zostawiłam zeszyt z imaginami w  segregatorze chóralnym i będę go miała dopiero w czwartek o ile go nie zapomnę...znowu... Wiec imagin o Louisie  będzie .......wkrótce..


czwartek, 1 listopada 2012

Ciekawostki o Hazzie dzisiaj :)

Harry:

1. Na drugie imie ma Edward.

2.Jak był mały miał proste włosy.

3.Chodzi  po domu nago bo mu tak wygodnie.

4.Ma 178 cm wzrostu.

5.Był wokalista w zespole White Eskimo.

6.Uczęszczał do Holmes Chapel Comprehensive School.

7.Urodził się 1 lutego 1994 r. w Holmes Chapel  w Wielkiej Brytanii.

8.Ma starszą siostrę Gemmę.

9. Jego ulubione warzywo to kukurydza.

10. Lubi starsze kobiety.

11.Podobno on wymyślił nazwę zespołu one Direction.

12. Jedna fanka  na jednym z występów pokazała mu piersi ,a on zaczął się śmiać.

13. Kocha koty.(to tak jak ja)

14.Nie umówił by się z kobietą starszą od jego mamy.

15.Chciał ogolić włosy na łyso bo myśli że jest popularny z twarzy ,a nie z włosów.

16. Nienawidzi majonezu.(ja też)

17.Często chodzi w czapce.

18.Nie umie nic powiedzieć po Polsku.

19.Ma zachrypnięty głos.

20.Jego ulubioną rzeczą z menu w McDonald's jest shake czekoladowy.