Ty i Niall byliście najlepszymi przyjaciółmi praktycznie od urodzenia. Przeprowadziłaś się z rodzicami do Londynu i twój kontakt z Niall'em nie był już tak dobry. Dzwoniliście do siebie co jakiś czas ,ale bardzo rzadko.Pewnego razu gdy szłaś do sklepu jakiś chłopak cie zaczepił ,a ty się do niego odwróciłaś i zobaczyłaś że to był Niall.
-Niall?-spytałaś dla pewności.
-[T.I]! jak dobrze cie znów widzieć!- powiedział szczęśliwy Niall.
-Prawie cię nie poznałam!-powiedziałaś
-Ja ciebie poznałem...W ogóle się nie zmieniłaś. Tylko urosłaś.
-Naprawdę?-spytałaś
-Tak, naprawdę
-Co cie tutaj sprowadza?-spytałaś
-Mieszkam tu z przyjaciółmi -odpowiedział z uśmiechem.-Gdzieś szłaś?-spytał.
-Szłam do sklepu po coś na ząb ,a ty?.-odpowiedziałaś.
-Ja się umówiłem na spotkanie.-odpowiedział.
-Z dziewczyna?-zapytałaś wścibsko ,ale żartobliwie.
-Nie, z kolegami.-odpowiedział-jestem sam-dodał
-Przepraszam cie ze cie zatrzymałam!-powiedziałaś
-Nie ma sprawy.O! i właśnie.. zmieniłem nr.telefonu.Podam ci go ok?-spytał
-Dobrze-odpowiedziałaś.
Wymieniliście się swoimi numerami .
-Kiedyś się jeszcze spotkamy-powiedział
-Kiedyś tak-odpowiedziałaś.
Przytuliliście się na pożegnanie i poszliście w swoja stronę.
-Żegnaj!-powiedziałaś
-Do zobaczenia!-odpowiedział.
Poszłaś do sklepu kupiłaś potrzebne artykuły i poszłaś do domu.Spotkałaś swoje przyjaciółki które były strasznie czymś podekscytowane i chciały ci pokazać jakąś piosenkę.
Piosenka ci się spodobała i poprosiłaś żeby ona ci ją przesłała .
Pożegnałaś się z nimi bo im się gdzieś bardzo śpieszyło.
Przez cała drogę do domu słuchając tej piosenki bo naprawdę ci się bardzo spodobała.
Przyszłaś do domu i zastałaś tam swoich rodziców jedzących obiad.
-Ejjj! Skąd wzięliście jedzenie?Przecież ja miałam kupić coś na obiad!-powiedziałaś z oburzeniem.
-Za długo byśmy czekali , wiec zamówiliśmy ..-powiedziała do ciebie twoja mama
-Spotkałam dzisiaj Niall'a jak szłam po zakupy.-powiedziałaś
-Tego Niall'a Horan'a? Ten syn naszego byłego sąsiada?-spytał cie twój tato.
-Tak, ten.Wiecie że on tutaj mieszka?-spytałaś siadając na krześle.
-Naprawdę?Jak teraz wygląda?-spytała cie twoja mama.
-Fajnie...-odpowiedziałaś.
-Czyli jak?-spytała cie ciekawska mama.
-No urósł no..-odpowiedziałaś i zaczęłaś jeść obiad.
-Za tydzień jedziemy w delegację do Polski na 2 miesiące.-powiadomił cie tata.
-NA ILE?!-spytałaś nie dowierzając.
-Dwa miesiące-odpowiedziała ci mama
-No wiem.. Słyszałam..Ale dlaczego na tak długo?
-Nie wiem.-odpowiedziała ci mama.
-Ale ja sobie nie poradzę przez dwa miesiące!-krzyknęłaś.
-Poradzisz! Na pewno! Poza tym zostawimy ci jakieś środki do życia i będziemy płacić rachunki.-pocieszył cię tata.
-No mam nadzieje...-powiedziałaś-Idę do pokoju jakby co..-powiadomiłaś rodziców i pobiegłaś do pokoju
-A talerz po tobie kto umyje?-spytała mama
-Ty masz bliżej!-odpowiedziałaś
-No tak...Mogłam się tego spodziewać-powiedziała twoja mama.
Od razu rzuciłaś się do komputera i weszłaś na Twitter'a.Zobaczyłaś tam pełno zdjęć Niall'a.
Zdziwiłaś się że ktoś o nim wie. Nagle zobaczyłaś zdjęcie Niall'a z mikrofonem w ręku ,a pod sceną na której stał było mnóstwo dziewcząt z jakimiś plakatami.Poza nim na zdjęciu było jeszcze czterech chłopaków.
-Kto to jest?-spytałaś jakąś dziewczynę tweetując do niej.
-Nie wiesz? To jest One Direction! Niall to jeden z członków zespołu!-odpowiedziała ci.
Zatkało cie .Nie wiedziałaś co o tym sądzić.Teraz wiesz dlaczego tutaj mieszka.
Poczytałaś trochę więcej o zespole i dowiedziałaś się ze na początku byli w X-Factor ,później złączono go , Harry'ego , Liam'a , Louis'a i Zayn'a w zespół. Później wyszedł teledysk do debiutanckiej piosenki "What Makes You Beautiful" itd. Poczytałaś o nich trochę i słuchałaś ich piosenki.Bardzo ci się spodobały.Ta piosenka którą masz od przyjaciółki była właśnie ich autorstwa.
Zaimponowali ci.Postanowiłaś zapytać się kiedyś Niall'a o zespół ,ale to będzie w swoim czasie.
Dostałaś SMS'a od Niall'a. Było w nim napisane:
"Jutro 12.30 w Nandos (przyjdź to jest ważne szczegóły jutro)"
Nie wiedziałaś o co chodzi...
"Dobrze.. Przyjdę"-odpowiedziałaś
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz