poniedziałek, 19 listopada 2012

Louis cz.3

-Czy sprawisz mi ten zaszczyt i będziesz moją dziewczyną?-Spytał.
-Tak.-Odrzekłaś szczęśliwa i go przytuliłaś.
-Uuuuuuuuu-zawyli chłopcy-To my was zostawimy samych!-powiedział Liam
-A spaghetti za was kto zje?-spytałaś.
-Aaa.. No tak.-przypomniał sobie Zayn.
  Usiedliście do stołu i zaczęliście jeść. Liam zauważył coś w swojej porcji , rzucił makaronem w Louis'a i krzyczał:
-Louis! ty chcesz mnie otruć?!
-To była bazylia!-powiedziałaś
-We mnie tym rzucasz?!-spytał się Lou Liam'a
 Lou chciał rzucił w Liam'a ,ale przypadkowo dostał Harry.
-Moje włosy!-zakrzyczał i rzucił w ciebie.
-Ejjj! Ja myłam włosy!-wydarłaś się i chciałaś rzucić w Hazze ,ale makaron przykleił się do ściany.
-Oj...Karamba!-powiedziałaś
 Louis wziął garść makaronu wraz z sosem z talerza i wysmarował nim twarz Zayn'a.
-Looooouis! Już nie żyjesz!-Zayn rzucił się na Louisa i zaczął go smarować spaghetti.
  Gdy było już po wszystkim ujrzałaś praktycznie całą kuchnię w spaghetti. Az ci się źle robiło jak myślałaś o tym że będziesz musiała sprzątać to pobojowisko.
-Ładną mam kuchnie...-odpowiedziałaś
-Stylowa!-odpowiedział żartobliwie Harry.
-My ci to pomożemy sprzątać!-powiedział Niall
-Właśnie!-odpowiedzieli pozostali chórem.
  Sprzątanie zajęło wam nie całe pół godziny.
-Mam pomysł!Pójdźmy do kina!-zaproponował Louis
-Dobra!-zgodził się Harry.
-Ja to mówiłem do [T.I]... nie do ciebie..-odpowiedział Louis
-Mogą z nami iść jeśli chcą-powiedziałaś do Lou
-Możemy?-spytał z nadzieją Niall
-Tak-odpowiedział Louis
-Tak! hahaha-ucieszył się Zayn
   Wybraliście horror.Poszliście na salę kinową i się zaczęło..
-Ja się boje! Louis przytul mnie!-szeptał Harry
-Głooooodny jestem!-jełczał Niall
-Dlaczego ona nie ucieka no?-komentował Liam.
    Jedynie Zayn był spokojny bo spał.
Przyszedł jakiś facet z latarka i was upomniał.
-AAAAAAAAAAAAAAAA! Raziiiiii!!! Ałaaa!-zaczął krzyczeć Louis
-Nie drzyj się debilu bo mnie obudziłeś!-powiedział niemrawo obudzony Zayn
-Raz,raz ! wyłazić mi z sali!-powiedział facio machając latarką.
  Wyszliście na korytarz i Niall zaczął gonić Liama żucając w niego popcornem.
-Możecie się uspokoić?-upomniała ich sprzątaczka
-No dobrze..-powiedział smutny Niall
-Zawsze to się tak kończy?-spytałaś
-Dzisiaj koleś się z nami łagodnie obchodził.-odpowiedział Lou
-Czyli było gorzej?-spytałaś.
-Tak, było.-odpowiedział.
-Zbieramy się..Chodźcie już.-powiedział Harry.
Poszliście do domu chłopaków i siedziałaś tam do białego rana.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz