środa, 31 października 2012

Zayn cz.2

 Zayn zaproponował ci nocleg u siebie w łóżku.Gdy rano się obudziłaś na łóżku zobaczyłaś kartkę.Była od Zayna ,pisało na niej.
-Przepraszam ,że zostawiliśmy cie samą,ale mieliśmy niezapowiedzianą próbę. Nie chciałem cie budzić bo tak słodko spałaś.Klucze do naszego  domu są w kuchni  w garnku.Jeszcze raz przepraszam.Przyjdę do ciebie ok 16.00
                                                                                        Zayn
Wstałaś z uśmiechem i poszłaś  do łazienki się umyć i przebrać.Ubrałaś się we wczorajsze ciuchy.Zamknęłaś drzwi i pobiegłaś do siebie.
Po wejściu do domu  od razu napadły na  ciebie Chess i Brok.
-[T.I.] gdzieś ty była?!Tak się o ciebie martwiłyśmy!
-Przepraszam nocowałam  u kolegów. I widzicie? Nic mi się nie stało.
- U jakich kolegów?-Zapytała Brok
-Nie ważne.Nie znacie ich..Chociaż...-i zaczęłaś się śmiać.
Poszłaś się przebrać w koszulkę,dżinsy z dziurami i bejsbolówkę.
Była 15.30 ,a ty  już byłaś gotowa na wyjście z Zayn'em.
-Gdzie ty się wybierasz?-Spytała Chess.
-Nie mogę wam powiedzieć...he he <3
  I wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi. Ty i Chess rzuciłyście się do drzwi by otworzyć.
Niestety Chess otworzyła  pierwsza. W drzwiach zobaczyła Zayn'a jak zwykle świetnie ubranego.
 Chess i Brok  zaczęły piszczeć. Ty wykorzystując stytuacje uciekłaś do Zayna i zamknęłaś drzwi.
-Co się dzieje?-Spytał zdziwiony Zayn
-Spotkałeś się właśnie z twoimi największymi fankami!
-Wow!Rzeczywiście maja bzika.
-Mam pytanie,Mogłabym u was przenocować kilka dni?Nie dużo.Może tydzień..
-A może tak na zawsze?-i wtedy zaczęliście się całować.
-Ale skąd będę mieć ciuchy?
-Nie martw się [T.I]!Wyślemy po nie kogoś.
-Dzięki Zayn! Wtedy Zayn uklękną i cie zapytał i zapytał.
-Zostaniesz moja dziewczyną?-spytał
-Czekałam na to pytanie-i rozpłakałaś się.
-Chodź do domu-powiedział Zayn
Poszliście do ich domu.Wszyscy przywitali cie uściskami oprócz Louisa.
Który ostatnio traktował cie jak powietrze.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz